Wczoraj przypadała 148. rocznica urodzin wielkiego siemianowiczanina i Polaka – Wojciecha Korfantego.
Z tej okazji, jak co roku, pod pomnikiem tego znakomitego polityka i patrioty, złożone zostały kwiaty
W imieniu siemianowickiej społeczności hołd temu, który zyskał miano jednego z ojców polskiej niepodległości, oddali sekretarz miasta Adam Skowronek, wiceprzewodniczący Rady Miasta Grzegorz Mól oraz naczelnik Wydziału Kultury i Sportu Krzysztof Nos.
Wojciech Korfanty to najważniejszy przedstawiciel polskiego ruchu narodowego z Górnego Śląska. Przeciwstawiał się germanizacyjnej polityce władz niemieckich wobec ludności polskiej, walczył o polepszenie sytuacji niższych warstw społecznych. Wygłaszał płomienne przemówienia na forum parlamentarnym i na wiecach. Był dziennikarzem oraz wydawcą prasowym, stworzył gazety "Polak” i "Górnoślązak”. Jesienią 1918 r. został członkiem Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu, kierując jej wydziałem wojskowym w czasie powstania wielkopolskiego. Kiedy w traktacie wersalskim zapisano rozstrzygnięcie losu Górnego Śląska na drodze plebiscytu, stanął na czele Polskiego Komisariatu Plebiscytowego i kierował jego akcją propagandową. W maju 1921 r. wywołał III powstanie śląskie i został jego dyktatorem, odnosząc sukcesy militarne i polityczne.
Rozdźwięk między nim a Józefem Piłsudskim przyczynił się do tego, że nie objął stanowiska premiera, pozostał jednak wiodącym politykiem w województwie śląskim. Był jednym z twórców i liderów polskiej chadecji, wydawcą i publicystą dziennika "Polonia”. Po zamachu majowym 1926 r. przeciwstawił się sanacji i w konsekwencji został uwięziony w Brześciu. W 1938 r. wyemigrował do Czechosłowacji. Powrócił do Polski w kwietniu 1939 r. i został aresztowany. Zmarł tuż po zwolnieniu z więzienia. Na Górnym Śląsku był legendą już za życia. Dziś jego pomnik uświetnia także jeden z centralnych placów Katowic. Od 2019 roku upamiętniający postać Wojciecha Korfantego monument stanął również w stolicy, przy Trakcie Królewskim, w pobliżu innych ojców polskiej niepodległości.