Śląskie lasy kuszą grzybiarzy. Jak zadbać o bezpieczeństwo?

Czas czytania: 4 min.

Sezon grzybowy w pełni, a śląskie lasy przyciągają coraz więcej amatorów zbierania grzybów. To doskonała forma spędzania czasu na świeżym powietrzu, jednak Śląska Policja apeluje o rozsądek i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa.

Jak przygotować się do grzybobrania?

Zbieranie grzybów wymaga wiedzy i doświadczenia. Początkującym zaleca się, by wybierali się do lasu z osobami bardziej doświadczonymi. Warto korzystać z atlasów grzybów lub sprawdzonych aplikacji mobilnych, które pomagają rozpoznawać gatunki na podstawie zdjęć.

Zbieraj tylko te grzyby, które znasz. Nawet niewielka pomyłka może prowadzić do poważnych zatruć. Jeśli masz wątpliwości – lepiej pozostaw okaz w lesie. Pamiętaj również, że nie wszystkie tereny są dostępne do zbiorów. W parkach narodowych czy rezerwatach przyrody grzybobranie jest zabronione.

Zasady bezpiecznego poruszania się po lesie

  • Nie wybieraj się na grzyby samotnie i poinformuj bliskich o planowanej trasie.

  • Zawsze zabierz ze sobą naładowany telefon, a najlepiej także latarkę.

  • Ubieraj się w jasne ubrania i korzystaj z elementów odblaskowych.

  • Nie oddalaj się daleko, jeśli nie znasz terenu. Najlepiej rozpocząć wyprawę rano.

  • Parkuj w wyznaczonych miejscach i nie zostawiaj w aucie cennych przedmiotów.

  • Dbaj o środowisko – nie śmieć, nie niszcz roślin i nie rozpalaj ognia.

Co zrobić, gdy się zgubisz?

Jeśli stracisz orientację w lesie, staraj się dotrzeć do najbliższej drogi lub linii oddziałowej. Na skrzyżowaniach znajdują się słupki z numerami, które pozwalają służbom ustalić lokalizację. W razie potrzeby wezwij pomoc i podaj numer oddziału. Gdy uda Ci się samodzielnie odnaleźć drogę, powiadom służby, aby przerwać ewentualną akcję poszukiwawczą.

Uwaga na niebezpieczne znaleziska

W trakcie grzybobrania można natknąć się nie tylko na ciekawe okazy, ale także na niebezpieczne przedmioty, takie jak niewypały czy pozostałości wojenne. W takim przypadku nie dotykaj ich ani nie przenoś. Zaznacz miejsce i natychmiast powiadom Policję.

Bezpieczne grzybobranie to udane grzybobranie

Policjanci przypominają, że przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa pozwoli cieszyć się wyprawą do lasu bez niepotrzebnego ryzyka. Grzybobranie powinno być relaksem i przyjemnością, a nie zagrożeniem.

Autor / Źródło
Sylwia Gerlaczek / KMP Siemianowice Śląskie

Komentarze (1) DODAJ

Przed wejściem do bloku dopadł mnie rozpromieniony gościu spod 6: –Jest radość panie sąsiad! Tyle com grzybów nakosił, to już dawno było. Patrz sąsiad. – pochwalił się dwoma koszami, wypełnionymi bezkształtną różnokolorową masą. –A cóż to takiego? – zapytałem wskazując ową zawartość. –To jeno połowa, resztę mam w bagażniku. Patrz pan, to MIODOWNIK, to KICAK a to BLASZKOWNIK NIESKROMNY. Ten, zobacz pan, jaki kształtny RUDZIAK. Śliczne, prawda?Nie potrafiłem zająć stanowiska co do kształtności RUDZIAKA i tylko z wrodzonej grzeczności zapytałem – A co z tym można zrobić?On chyba tylko na to czekał. Tak pod klatką cztery godziny zbałamuciłem słuchając jego wykładu o korzystności grzybobrania, na wszelkie aspekty ziemiańskiego żywota. W domu zaś Żona oświadczyła, że jak chcę obiad to mogę sobie iść do tego sąsiada, na grzybową. Miał być barszczyk, ale na czas nie przyniosłem buraczków.Mimo rodzinnej KWASOTY, to ten spod szóstki jednak mnie zaintrygował tymi grzybami i rano odpaliłem mój MIEDZYGALAKTYCZNY BOLID. Odleciałem na Mierzeję i bezgłośnie wylądowałem opodal Jantarowego lasu. Wcale nie byłem pierwszy z tym pomysłem. Jak wszedłem w młodnik, to takich jak ja, zaopatrzonych we wszelakie kosze, wiadra i koziki, to było ze 130, razem z Ludziackimi Samicami. Każden jeden i każda jedna, ino spode łaba nienawistnie łypał na drugiego przekrwionymi ślipiami. Las cały był zaparowany od płucnych wyziewów. Zgrzyt próchniczych zębisk zagłuszał chrzęst ściółki leśnej, tratowanej ciężkimi stopiskami grzybiarzy. Zaczęło się. Dwie jejmościanki rozsiadły się na przenośnych zydelkach i jęły rozdrapywać haczkami ściółkę. Spłoszone robactwo czmychnęło na boki. Oblazło postronnych, tych zainteresowanych robotą Samic. Wiadra i nożyki wypadły z rąk, bo trzeba było się przecież oganiać. Bieganina, przewroty w tył i przód to tylko mniej wyszukane formy ekwilibrystyczne, jakie tu zobaczyłem. Oddaliłem się i tylko mnie się wydawało, że to tylko w moją upatrzoną stronę. Tam było ich trzech. Zrozumiałem, że ja kolejny do ich brydża nie pasowałem. Wycofałem się i natknąłem się na jakiegoś tetryczaka. Patrzył jakoś dziwnie. Mimo to przyjaźnie zagadnąłem, tak mi się wydawało:–Ja w tej okolicy to pierwszy raz i zbytnio na grzybach się nie znam. Mógłby pan udzielić szkolenia, coś doradzić? – zapytałem.–Ależ oczywiście. – oblizując się odpowiedział – Ten CZERWONIAK KROPKOWANY, to najsmaczniejszy, można go nawet na surowo schrupać. I poprowadził mnie w las zachwalając PODRÓŻOWIONEGO KAPELUSZNIKA dziwnie pachnącego. Długo się rozwodził nad SELEDYNIAKIEM KROPKOWCEM, że taki dobry na wzrok i komórki rozumowe. Wspomniał też o rozkoszności dla podniebienia, jaką daje spożywanie PAPIERZAKÓW. Trochę tego wykładu po godzinie miałem dość i grzecznie pożegnawszy się a zaopatrzony w wiedzę, poszedłem ku wydmie. Zagadkowo się chichrał jak się oddalałem.Tych CZERWOŃCÓW, SELEDYNIAKÓW I KAPELUSZNIKÓW, to nazbierałem dwa ciężkie wiadra. Żeby w powrocie sobie nieco ulżyć, postanowiłem podelektować się ZBIOREM. Ledwo się doczołgałem do BOLIDA. Mój kombinezon biogeniczny z jakiegoś powodu odmówił współpracy z moją osobą. Jakoś tak posiniał i trochę się wzdął. Całe szczęście, ze w BOLIDZIE miałem drugi zapasowy. Przeć Małżonka by mnie nie rozpoznała, gdybym się jej objawił w swym naturalnym jestestwie. Prawie zdechnięty po północy zjawiłem się w domu a zaspana Połowica mruknęła z fotela, gdym się krył lekko niedysponowany do łazienki: – A o biletach na DEPESZÓW będziesz pamiętał? - Co mnie tam DEPESZE. Na tronie zrozumiałem, o co idzie z tymi „emocjami jak na grzybach”. Nie prędko się na nie wybiorę. Może w przyszłym roku? Tak, zbyt wiele tych emocji jak na mnie, zdecydowanie.
kosmita

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe