Kolejny raz policja otrzymała wiadomość o tym, że ofiarą złodziejki padła seniorka, która wpuściła do domu kobietę z małym dzieckiem proszącą o coś do jedzenia i picia.
Około godziny 11:30 do drzwi seniorki zapukała kobieta w wieku 30 lat o ciemnej karnacji, która była z chłopczykiem w wieku około 6 lat. Nieznajoma poprosiła o coś do jedzenia. 89-latka poszła do kuchni. Gdy przyniosła jedzenie i wręczyła kobiecie, ta poprosiła o wodę do picia a chłopczyk chciał skorzystać z ubikacji. Seniorka zaprowadziła dziecko do toalety cały czas go obserwując. 89-latka nie zamknęła za sobą drzwi wejściowych na klucz. Gdy odprowadziła dziecko do matki i pożegnała się z nimi, po jakimś czasie zauważyła, że nie ma swojego portfela, który leżał na kuchennym blacie. Była w niej gotówka oraz dokumenty. Dopiero po kilku godzinach seniorka powiadomiła o tym policjantów. Niestety, nie udało się namierzyć złodziejki.
Policja apeluje - szczególnie do osób starszych o to, aby nie wpuszczać do swoich mieszkań osób nieznajomych i każdorazowo zamykać za sobą drzwi wejściowe na klucz. Złodzieje pukają i proszą o wodę do picia, jedzenie czy oferują do sprzedaży pościele lub obrusy. Jest to tylko pretekst do tego, aby dostać się do wnętrza mieszkania i ukraść pieniądze lub inne wartościowe rzeczy.