Koronawirus nie stanął na przeszkodzie szczytnemu celowi, jaki przyświecał organizatorom Biegu do Szpiku Kości - Fundacji Piastun oraz grupie Siemianowice i Przyjaciele Biegają – przedsięwzięcie zostało zrealizowane! Oczywiście zostało przeprowadzone w sposób nie naruszający obowiązujących obecnie, w związku ze stanem epidemicznym, zaleceń.
Nie pobiegli więc dla chorej na białaczkę Majki wszyscy razem, ale albo pobiegli osobno, albo - a tak stało się w większości - ćwiczyli w domu i to niejednokrotnie całymi rodzinami. Impreza w takiej przymusowo ograniczonej formule przewrotnie właśnie nie miała granic i brali w niej udział ludzie nawet z Gdańska, czy Warszawy. Do wiceprezesa Fundacji Adama Klacki trafiło 580 zapisów. Nie wszyscy udokumentowali swój udział, ale nadesłano ponad 200 filmików i zestawów zdjęć. Nadeszło też ponad 300 wpłat. Na leczenie dziewczynki udało się zebrać 13 tys. 240 zł.