Dwóch mężczyzn z jadącego pociągu chciało ukraść węgiel. Ich plan mógłby się udać, gdyby nie fakt, że jeden z nich został przysypany węglem wylatującym z wagonów. 20-latek i o rok od niego młodszy kompan zostali zatrzymani.
Na całe szczęście żadnemu z nich nic się nie stało. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Poniosą odpowiedzialność karną za usiłowanie kradzieży. Na tym jednak się nie skończyło. Śledczy zgromadzili dowody w sprawach o włamania przeciwko 20-latkowi.
W sobotę popołudniu dyżurny siemianowickiej komendy został powiadomiony o tym, że na szlaku kolejowym jedna z osób, która otwarła wagony przejeżdżającego pociągu, została przysypana przez wylatujący z nich węgiel. Na miejscu straż pożarna wydobyła złodzieja i trafił on w ręce policjantów. Pod zarzutem usiłowania kradzieży opału został zatrzymany również jego kompan. 20 i 19-latek na całe szczęście nie ponieśli żadnych poważnych obrażeń. Oboje trafili do policyjnego aresztu. Okazało się, że starszy z młodzieńców jest w zainteresowaniu mundurowych do różnych włamań. Dlatego oprócz zarzutu usiłowania kradzieży węgla ze swoim wspólnikiem, usłyszał dodatkowe zarzuty do wcześniejszych kradzieży z włamaniem.
Część zrabowanego mienia została odzyskana przez stróżów prawa. Sprawa ma charakter rozwojowy i śledczy z całą pewnością spotkają się jeszcze z podejrzanymi. Kradzież z włamaniem jest zagrożona karą nawet do 10 lat więzienia. O połowę mniejszy wymiar kary jest przewidziany za przestępstwo kradzieży.