Policjanci dotarli do mężczyzny, który w widocznym stanie upojenia alkoholowego jeździł samochodem. Dzięki przekazanym przez świadków numerom rejestracyjnym pojazdu, wszyscy mundurowi będący w służbie otrzymali taki komunikat i szukali go. Badanie stanu trzeźwości pokazało, że miał on w swoim organizmie blisko 3 promile alkoholu. Jakby tego było mało, obowiązywał go dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Trwają czynności dowodowe w sprawie popełnionych przestępstw.
Wsiadł po pijaku za kółko
Policjanci otrzymali zgłoszenie od świadków, że mocno pijany mężczyzna robił zakupy, a następnie wsiadł do samochodu i odjechał. Dyżurny natychmiast nadał komunikat z numerami rejestracyjnymi tego pojazdu wszystkim patrolom pełniącym służbę w terenie. Patrol ruchu drogowego zauważył szukaną osobówkę na parkingu przyblokowym. Jak ustalili od świadka, kierowca wychodził z auta i poszedł do domu. Twierdził, że gołym okiem było widać, że jest pijany. Mundurowi zastali go w mieszkaniu i twierdził, że cały czas w nim był i spał.
Miał blisko 3 promile alkoholu we krwi
W związku z podejrzeniem kierowania po wypiciu alkoholu, stróże prawa sprawdzili jego stan trzeźwości. Wynik badania pokazał, że 64-latek miał w swoim organizmie blisko 3 promile alkoholu. Dodatkowo okazało się, że sąd zakazał mu dożywotnio kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Wsiadając za kierownicę złamał sądowy zakaz, co jest przestępstwem.
Śledczy gromadzą materiał dowodowy, który pozwoli na udowodnienie 64-latkowi, że kierował w stanie nietrzeźwości osobówką, a tym samym wybierając się na przejażdżkę złamał sądowy zakaz.
Dziękujemy świadkom, że nie byli obojętni i zareagowali. Dzięki nim policjanci mogli sprawnie zadziałać.