Kolejne marzenie Skarbów – tak pieszczotliwie nazywa się w fundacji osoby z niepełnosprawnościami – zostało spełnione. Tym razem celem była Gęsia Szyja, szczyt w Tatrach o wysokości 1489 metrów n.p.m. Dzięki zaangażowaniu Szerpów Nadziei Skarby mogły pokonać bariery, które wcześniej uniemożliwiały im podziwianie widoków i zdobycie góry. W wyprawie towarzyszyło im dwóch policjantów z Siemianowic Śląskich.
Wolontariusze i policjanci razem w drodze na szczyt
W dniach 9–11 maja 2025 roku st. sierż. Dawid Żemła z siemianowickiej drogówki wcielił się w rolę wolontariusza fundacji Szerpowie Nadziei. Towarzyszyła mu nadkom. Tatiana Lukoszek, która jako obserwatorka uczestniczyła w wyprawie, szkoleniach oraz poznawała podopiecznych – Skarby.
Trudna, ale satysfakcjonująca wspinaczka
Szerpowie podzieleni na mniejsze zespoły, opiekujące się Skarbami, wyruszyli na szlak prowadzący na Gęsią Szyję. Dotarcie do Rusinowej Polany przebiegało pomimo zmiennych warunków pogodowych, a widoki wywoływały radość u wszystkich uczestników. Tam Skarby mogły zdecydować, czy kontynuują wspinaczkę.
Skarb Gabor, pomimo padającego śniegu z deszczem, zdecydował się zdobyć szczyt. Trasa wiodła głównie po schodach – ich liczba sięga około 1200. Przemieszczanie się z wózkiem lub nosidłami wymagało dużego wysiłku i dobrej kondycji. Częste przystanki na oddech były niezbędne.
Widoki na Rysy i Gerlach rekompensowały trud wspinaczki, a Skarb Gabor cały czas był uśmiechnięty. Wolontariusze dbali o bezpieczeństwo i komfort swoich podopiecznych. Zdobycie Gęsiej Szyi zakończyło się późnym popołudniem, ale wyjazd nie skończył się na tym – po kolacji odbyły się dalsze warsztaty i integracja.
Szerpowie Nadziei – ludzie o wielkim sercu
Wolontariusze fundacji to osoby pełne zaangażowania i empatii. Ich motto brzmi: „Pomagamy i chronimy” – zarówno na służbie, jak i poza nią. Fundację można wspierać, odwiedzając jej stronę, kupując gadżety lub przekazując darowiznę na cele statutowe.