Sobotnia służba mundurowych zdecydowanie poprawiła bezpieczeństwo na drogach. Policjanci z drogówki zatrzymali 2 kierowców, którzy pomimo spożycia alkoholu, kierowali samochodem i motorem. W żargonie policyjnym "duży" pijak oznacza kierowcę, który ma dawkę promili kwalifikującą go na przestępstwo kierowania w stanie nietrzeźwości. Natomiast "mały" pijak ponosi odpowiedzialność karną za wykroczenie kierowania pod wpływem alkoholu.
Pierwszy w ręce mundurowych wpadł kierowca renówki na ulicy Mysłowickiej. Kontrola stanu trzeźwości 46-letniego mężczyzny wykazała, że miał on w swoim organizmie blisko 0,5 promila alkoholu. Można śmiało stwierdzić, że mało brakowało, a poniósłby odpowiedzialność karną nie za wykroczenia a za przestępstwo. Może będzie to dla niego nauczka i już nigdy nie zdecyduje się na jazdę, gdy ma promile w organizmie. Zaledwie kilkanaście minut po nim policjanci zatrzymali do kontroli kierującego motorem. 23-latek wydmuchał prawie 0,7 promila alkoholu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu nawet 2 lata więzienia i utrata prawa jazdy na co najmniej 1 rok. Dzisiaj mężczyzna usłyszy zarzut.