Coraz więcej osób pada ofiarą wyrafinowanych cyberoszustw. Podszywanie się pod banki, znane firmy czy instytucje publiczne to codzienność. Sprawdź, jak się chronić, gdzie zgłosić incydent i co robić, gdy pojawi się podejrzenie wycieku danych.
Oszuści działają coraz sprytniej
Policja i banki nie proszą o przelewy, dane logowania, numery BLIK ani wysyłkę pieniędzy pocztą. Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza lub pracownika instytucji i prosi o jakiekolwiek środki – to może być oszustwo. W przypadku wątpliwości natychmiast skontaktuj się z numerem alarmowym 112.
Gdzie zgłaszać podejrzane wiadomości?
Jeśli otrzymałeś podejrzany e-mail lub SMS z linkiem:
-
przekaż SMS bezpośrednio na numer 8080,
-
zgłoś incydent do CSIRT NASK – CERT Polska poprzez stronę: https://incydent.cert.pl.
Co zrobić przy podejrzeniu kradzieży danych?
W przypadku nieautoryzowanego dostępu do danych osobowych, kart płatniczych lub dokumentów warto:
-
zastrzec dokumenty: www.zastrzegam.pl, www.dokumentyzastrzezone.pl,
-
zastrzec numer PESEL: przez mObywatel lub w urzędzie gminy,
-
zgłosić naruszenie ochrony danych do Prezesa UODO: www.uodo.gov.pl.
Spory z bankiem lub sklepem? Skorzystaj z pomocy
W przypadku problemów z reklamacją, odstąpieniem od umowy lub nieautoryzowaną transakcją, można zwrócić się do:
-
Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta (lista dostępna na: uokik.gov.pl/rzecznicy-konsumentow),
-
Rzecznika Finansowego: www.rf.gov.pl.
Zbyt piękne, żeby było prawdziwe?
Ostrożność warto zachować przy każdej ofercie reklamowanej jako „pewna inwestycja”, szczególnie jeśli pojawiają się w niej wizerunki znanych osób czy logotypy instytucji. Mogą być użyte bezprawnie.
Zanim zainwestujesz, sprawdź ofertę u źródła – najlepiej na oficjalnej stronie firmy lub kontaktując się z jej przedstawicielem. Nie udostępniaj dalej podejrzanych treści – to może narazić innych na straty.